Polskie biblioteki szkolne są zmuszane do bezustannej inwentaryzacji zbiorów metodą spisu z natury

20.02.2016

Wybitnym wkładem Polski do światowego bibliotekarstwa jest zmuszanie bibliotek szkolnych do ciągłej inwentaryzacji   zbio-
rów - w  dodatku  me-
todą spisu z natury, a nie stosowaną we wszystkich  pozosta-
łych  bibliotekach me- todą skontrum. Dzięki temu w polskich szkołach panuje porządek, bo zamyka się biblioteki szkolne przed uczniami, by nauczyciele miesiąca-
mi mogli wykonywać jakże twórczą pracę polegającą na spisywaniu tysięcy opisów książek (autor, tytuł, cena) na arkusze spisu z natury. 
W przyszlym roku we Wrocławiu odbędzie się Światowy Kongres Międzynarodowej Federacji Stowarzyseń i Instytucji Bibliotekarskich - IFLA. Będzie to zapewne świetna okazja do zaprezentowania naszego bogatego dorobku w zakresie pilnowania książek przed uczniami. 
Czekając na to wydsarzenie, na razie napisaliśmy list do nowej minister Edukacji Narodowej, podkreślający doniosłość naszych krajowych dokonań.
Zobacz też: