Biblioteka w szkole Biblioteka w szkole
Szukaj: 
Aktualny numer 10/13
Na skróty
Aktualny numer
Prenumerata i zakup numerów archiwalnych
Archiwum
Zawartość wszystkich numerów "BwS"
w programie MOL
Wyszukiwarka
Informacje dla autorów
Sklep internetowy
Bibliografia materiałów repertuarowych dla szkół
Bank przydatnych
materiałów
Partnerzy
Galeria bibliotekarzy
KONTAKT
"Biblioteka w Szkole"
00-950 Warszawa
skr. pocztowa 109
email:
[email protected]
tel./fax 0-22 832 36 12
tel. 832 36 11
Juliusz Wasilewski - IX Forum w Słupsku

Po jedenastu latach znów Słupsk był gospodarzem Ogólnopolskiego forum nauczycieli bibliotekarzy (18-19 paÄ˝dziernika 2004). Tym razem tematyka dotyczyła edukacji regionalnej. Uczestniczyło ponad 130 osób.

Uczestników IX Forum Słupsk powitał deszczowo, ale za to bardzo gościnnie i uroczyście. Do zabytkowego budynku Miejskiej Biblioteki Publicznej, gdzie rozpoczęto obrady, przybyli z ciepłymi słowami m.in.: prezydent Słupska - Maciej Tadeusz Kobyliński i przewodnicząca Rady Miejskiej - Anna Bogucka-Skowrońska. W imieniu Miejskiego Ośrodka Doradztwa Metodycznego powitała uczestników dyr. Barbara Grędecka, w imieniu Rady Głównej Towarzystwa Nauczycieli Bibliotekarzy Szkół Polskich - Barbara Tomkiewicz, a w imieniu słupskich nauczycieli bibliotekarzy - Maria Pietryka (główna organizatorka obu spotkań - tego przed jedenastu laty i obecnego - animatorka aktywności słupskich nauczycieli bibliotekarzy).

Maciej Kobyliński - prezydent Słupska


Barbara Grędecka - dyrektor Miejskiego Ośrodka Doradztwa Metodycznego w Słupsku


Barbara Tomkiewicz - prezes TNBSP


Maria Pietryka - doradca metodyczny, główna organizatorka IX Forum

A potem się zaczęło:

pokazy, występy, zwiedzanie, wystawy, referaty, przedstawienia, spotkania, przejścia, przejazdy itp. itd. Wszystko w dużym tempie, ale bez zadyszki. - tak jak trzeba.

W programie Forum były dwa główne nurty: pierwszy - nauczycielsko-bibliotekarski (referaty, informacje, pokazy, prezentacje dotyczące pracy z uczniami, organizacji szkół i bibliotek, współpracy bibliotekarzy itp.) oraz drugi, który umownie można nazwać krajoznawczym - pokazujący materialną i niematerialną kulturę regionu, jego bliższą i dalszą historię, ciekawe miejsca. Oba nurty często się przenikały.

Pełny program IX Forum i część dorobku publikujemy na następnych stronach. A zatem tutaj tylko kilka subiektywnych wrażeń i refleksji dotyczących miejsc, spraw i wydarzeń, których nie ma w programie forum i materiałach. Szkoda, że większość pokazów i prezentacji miała charakter ulotny i jest nie do opisania.

Portrety Witkacego, śpiewające Klaryski i żelazny kanclerz

W słupskim Zamku Książąt Pomorskich znajduje się największa kolekcja twórczości plastycznej Stanisława Ignacego Witkiewicza. Obejmuje ona 233 prace, wśród których dominują znane portrety malowane pastelami. Skąd Witkacy w Słupsku? Pewnie nigdy osobiście tu nie był, ale po wojnie w pobliskim Lęborku mieszkał syn jego zakopiańskiego lekarza i bliskiego przyjaciela - Teodora Białynickiego-Biruli. To on sprzedał słupskiemu muzeum pierwszych 110 prac Witkacego, co dało to początek kolekcji. Dużym zastrzykiem było też 40 prac pozyskanych od Włodzimierza Nawrockiego - dentysty, któremu Witkacy "płacił" portretami za usługi stomatologiczne.

Podobno nie wszyscy mieszkańcy Słupska mieli możliwość wysłuchania pięknego śpiewu Mniszek Klarysek od Wieczystej Adoracji, które w Słupsku mają swój zamknięty klasztor "Loreto" i od kilkudziesięciu lat bez przerwy - w dzień i w nocy - adorują Najświętszy Sakrament. Klaryski (ukryte za ołtarzem, bo nigdy nie pokazują się publicznie) śpiewały dla uczestników Forum. DÄ˝więki gitary akustycznej, piękne głosy (niektóre bardzo młode), jakaś tajemniczość i magia miejsca - wrażenie niezwykłe.

W miejscu, w którym swego czasu rodziły się decyzje dotyczące całej Europy, mieści się obecnie Zespół Szkół Leśnych i Ogólnokształcących. Mowa o pałacu w Warcinie - byłej posiadłości kanclerza Otto von Bismarcka. To tu Bismarck sfałszował słynną depeszę z Ems, co doprowadziło do wojny prusko-francuskiej, to tu kanclerz przyjmował głowy państw i dyplomatów, stąd wychodziło wiele ważnych (także dla Polski) postanowień. W sali kominkowej, która przed laty była gabinetem żelaznego kanclerza przyjął nas dyrektor szkoły, Piotr Mańka - leśnik i myśliwy (tradycja rodzinna od kilku pokoleń), z zamiłowania historyk, świetny gawędziarz. Snuł dowcipne, często rubaszne, opowieści o Warcinie, o lesie, o Bismarcku, o szkole. Wcześniej sygnałem początku polowania i innymi sygnałami myśliwskimi przywitał nas uczniowski zespół sygnalistów. Szkoła w Warcinie jest niezwykła - nie tylko ze względu na budynek, jego niecodzienną historię i otoczenie starego parku. Czuje się tam jakieś emocje, wspólne zainteresowania, które są płaszczyzną zdrowych stosunków między nauczycielami i uczniami.

Chyba się zwyczajnie lubią

Duże przedsięwzięcia (a do takich niewątpliwie należało Forum, w którym uczestniczyło ponad 130 osób), w dodatku organizowane własnymi siłami, niewielkim kosztem, bez angażowania specjalistycznych firm, stają się (niejako mimochodem) pokazem sytuacji w środowisku organizatorów (w tym wypadku słupskich bibliotekarzy i metodyków) - sił, możliwości, stopnia zintegrowania.

Dużym problemem bibliotekarzy szkolnych jest zwykle rozproszenie. Nauczyciele bibliotekarze pracują z reguły w pojedynkę, są szczególnie zajęci podczas przerw, więc nie mają wówczas czasu na "udzielanie się" w pokoju nauczycielskim, mają za to swoje specyficzne problemy, których nauczyciele przedmiotów nie znają i nie rozumieją. Nauczyciele bibliotekarze to często ludzie zawodowo samotni. Dlatego tak ważne jest doradztwo metodyczne dla bibliotekarzy szkolnych i wszelkie formy integrowania tego środowiska.

W Słupsku i regionie tego rozproszenia bibliotekarzy szkolnych nie widać. Nie spotyka się tam nauczycieli bibliotekarzy nieznajomych, zagubionych, pozostawionych samych sobie. Wiadomo, kto gdzie pracuje, co robi i jakie ma problemy. Być może dlatego w słupskich nauczycielach bibliotekarzach widać poczucie własnej wartości zawodowej, jakąś pewność siebie. A że metodyk (Maria Pietryka) jest dodatkowo świetnym organizatorem, ma dar mobilizowania ludzi do działania i wydobywania z nich tego, co najlepsze, a że jeszcze może liczyć na pomoc ze strony się rozwijającego Miejskiego Ośrodka Doradztwa Metodycznego... Czy może nie być dobrych efektów?!.

Ale w Słupsku zintegrowani są nie tylko nauczyciele bibliotekarze. Tam na pierwszy rzut oka widać świetną współpracę bibliotekarzy wszystkich sieci . Ci ludzie się dobrze znają, wspierają, chyba także się zwyczajnie lubią. Deklaracje i zapewnienia głębokiej integracji całego środowiska bibliotekarzy, poczucia wspólnoty zawodowej przekraczającej status i miejsce zatrudnienia padają zarówno podczas oficjalnych wypowiedzi, jak i w prywatnych rozmowach. W jedności siła. To pewnie dlatego w Słupsku bibliotekarzom tak wiele się udaje, pewnie dlatego w Słupsku z bibliotekarzami się liczą, a uczestników spotkania nauczycieli bibliotekarzy wita osobiście prezydent miasta z przewodniczącą Rady Miejskiej.

Gdzie będzie następne - dziesiąte już - Forum? Jeszcze nie wiadomo. Barbara Grędecka z Miejskiego Ośrodka Doradztwa Metodycznego i Maria Pietryka mówią, że jeżeli nie będzie innych propozycji, to nie ma problemu - one znowu zapraszają do Słupska.

Juliusz Wasilewski