Wiceminister Finansów mówi: skontrum!

07.05.2015

Wciąż niektórzy dyrektorzy szkół zmuszają nauczycieli bibliotekarzy do inwentaryzacji materiałów bibliotecznych metodą spisu z natury zamiast skontrum. Twierdzą, że tak jednoznacznie nakazują przepisy. Nieprawda!

Izabela Leszczyna, wiceminister finansów, w odpowiedzi na oświadczenie senatora Andrzeja Misiołka w sprawie skontrum w bibliotekach szkolnych napisała m.in.: Należy jednak zauważyć, iż odpowiednio udokumentowane skontrum może być wykorzystane przy inwentaryzacji materiałów bibliotecznych dla celów bilansowych w bibliotekach szkolnych. Należy jednak podkreślić, że ustawa o rachunkowości nakłada na kierownika jednostki (dyrektora szkoły) obowiązek opisania w polityce rachunkowości zasad i sposobu inwentaryzacji oraz stosowania przyjętych zasad w bibliotece szkolnej. 

Oznacza to, że nie ma żadnych przeciwskazań do zastosowania skontrum jako metody przeprowadzenia inwentaryzacji w bibliotekach szkolnych. Warunkiem jest zapisanie wyboru takiej metody (odwołanie się do Rozporządzenia Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z dnia 29 października 2008 r. w sprawie ewidencji materiałów bibliotecznych) w statucie szkoły.

Oczywiście nadal niezrozumiała jest opieszałość (lenistwo? niekompetencja? lekceważenie ludzkiej pracy? ) urzędników w kwestii wygenerowania takich przepisów, które mówiłyby wprost, że biblioteki szkolne robią inwentaryzację tak jak wszystkie pozostałe biblioteki. Pracują już nad tym 7 lat. Do 2008 r. takie przepisy obowiązywały i nikomu to nie przeszkadzało.