Biblioteka w szkole Biblioteka w szkole
Szukaj: 
Aktualny numer 10/13
Na skróty
Aktualny numer
Prenumerata i zakup numerów archiwalnych
Archiwum
Zawartość wszystkich numerów "BwS"
w programie MOL
Wyszukiwarka
Informacje dla autorów
Sklep internetowy
Bibliografia materiałów repertuarowych dla szkół
Bank przydatnych
materiałów
Partnerzy
Galeria bibliotekarzy
KONTAKT
"Biblioteka w Szkole"
00-950 Warszawa
skr. pocztowa 109
email:
[email protected]
tel./fax 0-22 832 36 12
tel. 832 36 11
Aleksandra Kwaśnicka, Małgorzata Pawłowska - Jan Marcin Szancer: pan co rysował androny

Scenariusz wystawy poświęconej J. M. Szancerowi z okazji setnej rocznicy urodzin (1902 - 1973)

Cel główny - uhonorowanie znakomitego ilustratora książek dla dzieci w setną rocznicę urodzin

Cele szczegółowe:

Uczeń:

  • poznaje sylwetkę artysty,
  • kojarzy Jana Marcina Szancera z ilustrowanymi przezeń książkami,
  • przypomina sobie utwory poznane wcześniej, ilustrowane przez J. M. Szancera,
  • przejawia szacunek dla twórców książek,
  • uwrażliwia się na szatę graficzną książek,
  • szanuje książki jako przedmiot kultury.

Etapy wystawy:

  1. Biografia - wspomnienia, anegdoty, zdjęcia , curriculum vitae  - ilustrowana autobiografia.
  2. Czasopisma dla dzieci i młodzieży.
  3. Książki dla dzieci i młodzieży.
  4. Książki dla dorosłych.
  5. Scenograf i kostiumolog.
  6. Wspomnienia przyjaciół.

Uwagi organizacyjne:

Organizatorem wystawy są nauczyciele bibliotekarze oraz poloniści, uczniowie klas gimnazjalnych, którzy będą pełnili funkcję przewodników po wystawie. Ich zadaniem będzie przybliżenie  sylwetki  twórcy. Wystawa  jest również  formą  realizacji  ścieżki  czytelniczej i medialnej. Stanowi projekt edukacyjny na podsumowanie części zagadnień obejmujących tę ścieżkę.

Wystawę tworzą działy obejmujące kręgi działalności Szancera. Wykorzystane zostały książki ilustrowane przez artystę, pozycje jego autorstwa, wspomnienia bliskich mu osób, ilustracje przedstawiające fakty z jego życia, projekty kostiumów i scenografii teatralnych.

Posłużono się odbitkami kserograficznymi przymocowanymi do sztalug rozstawionych w pomieszczeniu wystawy. Wykorzystano plansze ze zdjęciami J. M. Sz. umieszczonymi na kolorowym tle na ścianach sali wystawowej oraz powiększony tekst do formatu A - 3 tekst J. Brzechwy "Androny".

Adresatem wystawy są uczniowie wszystkich klas szkoły podstawowej i gimnazjum.

Czas trwania prezentacji - ok. 30 min.

Wprowadzenie:

  1. Wystawę otwiera zdjęcie Jana Marcina Szancera, obok którego umieszczono wykonaną z tektury paletę malarską z napisem "Jan Marcin Szancer - pan co malował androny".
  2. Wchodzących wita muzyka z filmu K. Gradowskiego "Akademia Pana Kleksa" (adaptacja książki J. Brzechwy z ilustracjami bohatera wystawy).
  3. Przewodnicy po wystawie proszą zwiedzających o zatrzymanie się na środku sali. Dookoła na stołach i sztalugach porozmieszczano elementy wystawy. Zaproszenie do wysłuchania opowieści o czarującym człowieku.
  4. Biografia
    "Urodziłem się w Krakowie. Kiedy bocian niosąc koszyczek z dzieckiem przelatywał nad wieżami miasta, wychyliłem się i zawołałem z zachwytem: Ach jak tu pięknie! Wtedy bocian upuścił mnie akurat nad domem przy ulicy Szlak 53." 
    JAN MARCIN SZANCER urodził się 12 listopada 1902 r. był najmłodszym dzieckiem w rodzinie. Ojciec jego był wybitnym matematykiem. Jeden z braci studiował fizykę. Kiedy mały Marcinek zaczął zdradzać zainteresowania sztuką i wykradał się na Akademię Sztuk Pięknych, budziło to zrozumiały niepokój. Mimo sprzeciwów rodziny Szancer został studentem tej uczelni. Często podróżował w celu pogłębiania wiedzy w dziedzinie malarstwa, architektury i rzeźby. Najczęściej bywał we Włoszech i Francji. Pierwsze lata dorosłego życia spędził w Krakowie pracując w jednej z gazet. Szybko przeniósł się do Warszawy i tu zamieszkał na stałe.
    To w stolicy publikował swe rysunki i opowiadania oraz bajki. Projektował kostiumy do filmu i dla teatru. W czasie II wojny światowej rysował ilustracje do Andersena, do  Pinokia, do bajek Brzechwy. Powstaje wówczas 17 pozycji książkowych - wszystkie jednak spłonęły w czasie powstania warszawskiego w 1944 r.
    Po wojnie poświęcił głównie ilustrowaniu książek. Zajmował się również scenografią dla teatru i filmu. Najbardziej Wam znanym jest film "Panienka z okienka".
    JAN MARCIN SZANCER zmarł 21 marca 1973 roku. Książki z charakterystycznymi, typowymi dla niego ilustracjami, bawią nasze oczy do dziś.
  5. Czasopisma dla dzieci i młodzieży
    Ważnym etapem w życiu zawodowym Szancera była praca w czasopismach dla dzieci. Już 1 maja 1945 roku ukazał się pierwszy numer pisma zatytułowanego Świerszczyk. Jego kierownikiem artystycznym i twórcą ilustracji na okładkę pierwszego numeru był Jan Marcin Szancer, dzięki któremu szata graficzna w czasopiśmie charakteryzowała się wysokim poziomem artystycznym. Strona tytułowa Świerszczyka była łatwo rozpoznawana wśród innych pisemek dla dzieci.
    Przyjaciel
    to tytuł innego pisma przeznaczonego dla młodego czytelnika, z którym Jan Marcin Szancer współpracował. To dzięki jego zdolnościom i wyobraźni powstały obrazy wzbogacające szatę graficzną pisemka.
    Współpraca z czasopismami nie polegała jedynie na tworzeniu ilustracji. W Płomyczku Szancer był  nie tylko rysownikiem, ale także autorem fotoreportaży, np. podróży do Afryki.
    "Kiedy wróciłem do Warszawy, (...) zgłosiłem się do Płomyka i tu od razu zostałem przyjęty życzliwie. Otrzymałem pierwsze zamówienia na winiety, a potem na ilustracje do powieści...Bardzo lubię ten okres, w którym zaprzyjaźniłem się z całym zespołem redakcyjnym. (...) nie było między nami zawiści, każdy miał pod dostatkiem pracy."
  6. Książki dla dzieci i młodzieży
    "Zawsze kochałem książki i jakiekolwiek były moje poszukiwania w różnych dziedzinach sztuki, gdzie tylko poniosła mnie fantazja czy zachcianka, zawsze jednak wracałem do tej głównej drogi, która biegła przez całe moje życie, do książki.(...)Jako dziecko czytałem najchętniej książki z obrazkami. Ale nie zawsze odpowiadały one mojej wyobraźni."
    I właśnie dlatego Jan Marcin Szancer sięgnął po książki swego dzieciństwa, aby wzbogacić je ilustracjami, które rozwiną dziecięcą wyobraźnię.
    Był autorem ilustracji do ponad 150 książek. Są wśród nich te, które zaprezentowano na tej wystawie, np. "Akademia Pana Kleksa", "O Janku, co psom szył buty", "Pinokio", "Pan kotek był chory", "O krasnoludkach i sierotce Marysi", "Brzechwa dzieciom", Lokomotywa", "Rzepka", "Ptasie radio", "Dziadek do orzechów", "Baśnie" Andersena i inne.
    W grafice ilustracyjnej Szancer stworzył specyficzną formę. Otaczający go świat przyrody stał się inspiracją dla jego baśniowych interpretacji zjawisk estetycznych. Jego ilustracje ujawniają  głęboką  wiedzę  z  zakresu  obyczajowości, historii  i  kultury. Stworzył on postaci i krajobrazy polskie, których wartość jest nieprzemijająca.
  7. Książki dla dorosłych
    Szancer w ciągu paru lat stał się jednym z najpopularniejszych i najbardziej lubianych rysowników i ilustratorów. Książki przez niego zilustrowane znikały z księgarń w ciągu paru dni, nieco później trzeba je było zamawiać u zaprzyjaźnionych księgarzy, by odłożyli pod ladę.
    A kiedy w 1929 r. powiedział mu Dunikowski: "Bo ty będziesz robił ilustracje", Szancer bardzo się obraził...
    Po książki z jego ilustracjami w księgarniach ustawiali się w kolejce także dorośli, zwłaszcza ci wychowani na "Sierotce Marysi" z szancerowskimi krasnoludkami.
    Uczniowie klas gimnazjalnych stykają się z Bajkami i Satyrami I. Krasickiego, które nie byłyby kompletne, gdyby pozbawić je ilustracji Szancera. W postaciach szlachciców zamknął osoby mu bliskie, do niektórych postaci pozowała mu żona. Wykorzystał te motywy w "przygodzie" z Panem Tadeuszem  Adama Mickiewicza i Trylogią Henryka Sienkiewicza.
    Sława J. M. Szancera jako wybitnego ilustratora znajduje odbicie w zamówieniach na ilustracje do książek obcojęzycznych. Można zobaczyć je w książkach Amicisa, Collodi’ego, Cervantesa, Haszka, Nesbit, Puszkina, Swifta, Twaina.
    Na pewno książki z ilustracjami Szancera czytali wasi rodzice.
  8. Scenograf i kostiumolog
    Mało kto wie, że Jan Marcin Szancer zajmował się również tworzeniem scenografii do sztuk teatralnych, adaptacji filmowych. Zupełnie niespodziewanie dla samego siebie duży kawałek swego życia poświęcił telewizji.
    "Do telewizji zabłąkałem się przypadkiem. A było to bodajże w r. 1953 lub 1954".
    Jest pierwszym kierownikiem artystycznym polskiej TV - ale w okresie, gdy wszystko znajduje się w stadium eksperymentalnym.
  9. Wspomnienia przyjaciół
    Szancer znał i przyjaźnił się z wieloma wybitnymi twórcami. W kręgu jego znajomych byli W. Broniewski, E. Szelburg - Zarembina, no i oczywiście Jan Brzechwa.
    "(...) tam poznałem Janka Brzechwę, z którym zrozumieliśmy się i zaprzyjaźnili od pierwszej chwili".
    (...)wspólnie też mieliśmy zamiłowania do tworzenia niezwykłych postaci bohaterów. A dopiero potem niejednokrotnie wymyślaliśmy dla nich przygody".
    We wspomnieniach żony J. Brzechwy można znaleźć następującą historyjkę. Posłuchajcie.
    "Zażyłe stosunki łączyły Janka z Janem Marcinem Szancerem. Z racji swojej współpracy dość często się widywali. Lubiłam uczestniczyć w tych spotkaniach. Obaj mieli podobny typ wyobraźni i ogromne poczucie humoru. Ileż wtedy padało dowcipów wynikających z sytuacji, ile znakomitych powiedzonek! Atmosfera stawała się coraz bardziej podniecająca. Miałam uczucie, że pokój wypełnia się gazem rozweselającym i że za chwilę uniesiemy się w powietrze. Starsi już bądź co bądź panowie zachowywali się jak dwaj rozbrykani chłopcy i po prostu pletli androny. Właśnie padło to słowo, kiedy Janek  z szel-mowskim uśmieszkiem zapytał:
    - Powiedz mi, Marcin, czy ty wszystko potrafisz narysować?
      Marcin zachichotał, a chichocik miał zabawny i niesłychanie zaraźliwy, ale dyplomatycznie zapytał: - A co masz na myśli?
    - Narysuj mi androna.
      Marcin na chwilę spoważniał, wybałuszył oczy, po czym rezolutnie oświadczył:
    - Ty najpierw napisz, a ja wtedy narysuję.
    - Ba - jęknął Janek - jak ja napiszę, to już każdy potrafi narysować.
      I tak powstał wiersz " Androny":
       Pan Marcin plecie androny.
       Z czego plecie? Ano z łyka.
       Taki andron upleciony
       Jest podobny do koszyka ...
    Istotnie, koszyk to już każdy potrafi narysować." (Janina Brzechwa)
    Wiersz Brzechwy widzicie przed sobą (tu wskazanie na planszę z wierszem). Poprosimy jednego z Was o odczytanie go.
  10. Zakończenie
    Tym humorystycznym akcentem kończymy naszą opowieść. Teraz nadszedł czas na bezpośrednie spotkanie z ilustracjami Szancera. Każde z Was otrzymuje w tej chwili kartkę z krzyżówką, którą wypełnicie po obejrzeniu wyłożonych materiałów. Zapraszamy do uważnego ich oglądania. Kartki z krzyżówkami złóżcie w koszyczku przy wyjściu. Spośród bezbłędnych odpowiedzi wylosujemy pięć, które zostaną nagrodzone.
    (Dzieci oglądają wystawę, przewodnicy odpowiadają na ewentualne pytania).
    Dziękujemy za uczestnictwo w tej chwili wspomnień. Mamy nadzieję, że choć niektórzy z was sięgną po książki z ilustracjami Jana Marcina Szancera.
  11. Krzyżówka

Bibliografia:

  1. J. M. Szancer, Curriculum vitae, Czytelnik, Warszawa 1969.
  2. J. M. Szancer, Teatr cudów, Czytelnik, Warszawa 1972.
  3. S. Frycie, Literatura dla dzieci i młodzieży w latach 1945 - 1970, WSiP,  Warszawa 1982.
  4. J. Brzechwa, Sto bajek, Czytelnik, Warszawa 1972.
  5. Jan Marcin Szancer - rysunki, ilustracje, scenografia z lat 1945 - 1965, "Zachęta", Warszawa 1965.(katalog).
  6. Jan Brzechwa we wspomnieniach. "Płomyczek" 1986 nr 15 s. 10 - 11.

Aleksandra Kwaśnicka
Szkoła Podstawowa w Obrowie

Małgorzata Pawłowska
Gimnazjum nr 28 w Toruniu