|
W opinii rzecznika praw obywatelskich resort edukacji utrudnia dostęp do edukacji dzieciom chorym na hemofilię, astmę czy padaczkę.
MEN w oficjalnym komunikacie dotyczącym sposobu zbierania danych do Systemu Informacji Oświatowej stwierdza że, przepisy prawa oświatowego nie przewidują organizowania dzieciom przewlekle chorym kształcenia specjalnego. Według MEN tacy uczniowie uczęszczający do szkoły ogólnodostępnej nie mają innych potrzeb edukacyjnych niż ich zdrowi koledzy. Jeśli stan zdrowia utrudnia lub uniemożliwia im uczęszczanie do szkoły, obowiązek nauki mogą realizować w szkołach przy szpitalach lub w formie indywidualnego nauczania.
Tymczasem na naukę dziecka, któremu powinno się zorganizować dodatkowe zajęcia ruchowe czy wyrównawcze, samorządy prowadzące szkoły otrzymają tyle samo pieniędzy, ile na zdrowe dziecko, czyli około 3,3 tys. zł. Gdyby dziecko chore na padaczkę miało orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego, koszt jego rocznej edukacji wynosiłby już 4620 zł.
Zdaniem rzecznika praw obywatelskich Janusza Kochanowskiego co szósty uczeń ma długotrwałe kłopoty ze zdrowiem. Tymczasem tylko 2,2 proc. uczniów posiada opinię lub orzeczenie o specjalnych potrzebach edukacyjnych wydawane przez poradnie psychologiczno-pedagogiczne.
¬ródło: Biznes.interia.pl
|
|