Biblioteka w szkole Biblioteka w szkole
Szukaj: 
Aktualny numer 10/13
Na skróty
Aktualny numer
Prenumerata i zakup numerów archiwalnych
Archiwum
Zawartość wszystkich numerów "BwS"
w programie MOL
Wyszukiwarka
Informacje dla autorów
Sklep internetowy
Bibliografia materiałów repertuarowych dla szkół
Bank przydatnych
materiałów
Partnerzy
Galeria bibliotekarzy
KONTAKT
"Biblioteka w Szkole"
00-950 Warszawa
skr. pocztowa 109
email:
[email protected]
tel./fax 0-22 832 36 12
tel. 832 36 11
Irena Iwanicka - Jak stać się mężczyzną?

Książka reklamowana jako dziennik Bridget Jones pisany z męskiego punktu widzenia od razu wzbudziła moją niechęć. Miałam bowiem za sobą lekturę powieści Helen Fielding i książki Nigdy w życiu!  Katarzyny Grocholi (reklamowano ją z kolei jako dziennik polskiej Bridget Jones). Książki, które czyta się zbyt łatwo (a tak się te dwie czyta), okazują się zbyt śliskie, żeby coś po nich w głowie i sercu czytelnika zostało. Taka rozrywka dla sytego niebiednego hedonisty.

Znam takiego jednego i akurat kończył trzydziestkę. Pomyślałam, że dziennik Bridget Jones dla mężczyzn będzie akurat na prezent urodzinowy. A gdy jeszcze przeczytałam na skrzydełkach, że w Wielkiej Brytanii książka

Tonego Parsonsa
Mężczyzna i chłopiec

Warszawa 2001

otrzymała prestiżowy tytuł  Książka Roku 2000, że sprzedano prawie milion egzemplarzy, byłam w domu. Kupiłam. Miała czekać na wiadomy termin. Było doń trochę za dużo czasu. Zajrzałam, zostałam.

Główny bohater Mężczyzny i chłopca - Harry Silver - jest szczęśliwym mężem i jeszcze szczęśliwszym ojcem i właśnie kończy trzydziestkę. Proces kończenia trzydziestki wydaje się być znacznie bardziej bolesny od kończenia czterdziestki, pięćdziesiątki oraz kolejnych" -siątek". Kto przez to przeszedł, ten wie. Harremu wydaje się, że to już ostateczny koniec młodości, następnego dnia obudził się niemal w trumnie. Z tej rozpaczy pozwolił więc sobie na szaleństwo: skok w bok z koleżanką z pracy. I wtedy rzeczywiście jego piękny, bezpieczny, uporządkowany świat się skończył...

Czytałam te książkę nie mogąc się cały czas oprzeć wrażeniu, ze bezsensownie tracę czas. Skończyłam. Zamknęłam. I... przestałam żałować. O, jaka to mądra i wzruszająca książka, pomyślałam. Ale żeby do takiej konstatacji dojść, nie można Mężczyzny i chłopca odłożyć w trakcie czytania. Całe szczęście, że tego nie zrobiłam.

Irena Iwanicka